Dobrze, że ktoś pilnuje, że takie wycieki się zdarzają i można nim choć częściowo zapobiegać. Tylko kary za to są banalnie śnieszne, bo co to jest 500 zł dla tekiego przedsiębiorcy.

To co wypuścił oczywiście pewnie przez przypadek, bo o tym za pewne nie wiedział (aluzja)- kosztowało by go więcej gdyby musiał to zutylizować. No ewentualnie z doświadczenia wiem, że (pewna wielka firma w Kliniskach Wielkich), by nie odczuła kosztów za znalezione nieprawidłowiści, nie dała np: premi swoim pracownikom. A jak ogromna jest to strata być może nieodwracalna dla pobliskiego ekosystemu...
