Niestety nie byłem. W tym czasie czekałem na posiedzenie Komisji Rolnictwa, które po raz kolejny odwołano tuż przed zapowiedzianym czasem rozpoczęcia..... podobno nikt w MRiRW nie miał czasu by udzielić wyjaśnień posłom oraz zaproszonym gościom..... W pierwszym terminie posiedzenie odwołano kilka minut po czasie......Tym razem razem z nami czekał jeden z posłów, który, chyba czując nasze rozgoryczenie z , delikatnie mówiąc, " aroganckiego" traktowania sprawy przez organizatorów, zaprosił nas do klubu PSL, gdzie udało się porozmawiać z ministrem Markiem Sawickim.. Dzięki temu czasu nie straciliśmy całkiem, choć wnioski z rozmowy nie napawają mnie osobiście optymizmem w kwestii chęci zrozumienia problemu przez niektórych polityków.....
Ale kropla drąży skałę....