Mikołaj,ja już od kilku lat obserwuję to zjawisko stale rosnące i moim zdaniem skończy się to tak :znikną wszystkie drzewa i ich korzenie stabilizujące brzeg a w szczególności zewnętrzne zakręty rzeki,spowoduje to szybszą erozję brzegów ,podmywanie oraz potęgowanie zjawisk powodziowych i zamiast drzew za kilka lat będziemy mieli nad brzegami kiszkę faszynową , ,na brzegach trzcinę i z braku cienia wodę o temperaturze 30 C w sam raz dla łososiowatych. PZW będzie zarybiać karpiem i będzie super. Status bobra jako zwierzęcia pod ochroną kompletną jest bzdurą,populacja w Polsce rośnie w tempie zawrotnym a brak drapieżnika który by regulował jego pogłowie wskazuje na dalszy dynamiczny wzrost jego pogłowia.Niestety ludzka ingerencja w ekosystemy poszła już tak daleko że z ochrony ścisłej musimy przejść do drastycznej regulacji tj.odstrzału .Niestety u nas każdy kto się wychyli z postulatem odnośnie regulacji bobra jest mieszany z błotem.Myślę że ten problem nad Iną już tak nabrzmiał że będziemy musieli się z nim zmierzyć i to SZYBKO.Pozdrawiam