Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Uzgodniliśmy 10% planów, a jak to się przełoży na wykonanie, zobaczymy. Mamy być zawiadomieni o robotach..... Na razie, po naszej interwencji sprawie wnikliwiej przyjrzał się RDOŚ i trwają uzgodnienia środowiskowe.
Wszystko to jednak blednie przy dzisiejszych i wczorajszych śnięciach.....
Ina umiera.... po kilku upalnych dniach i w sumie małej ilości opadów, jak co roku poziom wody w Inie i wielu innych rzekach osiągnął krytycznie niski poziom. Na szczęście temperatura nocami spadała znacznie i ryby jakoś dawały sobie radę. W końcu przyszły oczekiwane przez wszystko co żyje deszcze.... i wypłukały znów stargardzką pseudo kanalizację.... oczywiście wprost do ledwie żywej rzeki. Efekty, jak co roku, rzeka biała od rybich brzuchów.... a na brzegach stada miłośników "rybki z kupką"..... Niektórzy mieszkańcy wiosek poniżej Stargardu mają bardzo specyficzne gusta, zbliżone do żuków gnojarzy i ze smakiem spożywają wyłowione spomiędzy fekaliów śnięte ryby..... a być może sprzedają je też stargardzianom i koło "gó...e" się zamyka........

Czy to o czym piszesz Arturze to domysły z doświadczeń z minionych okresów letnich? czy rzeczywiście zatrucie o którym piszesz to stwierdzony fakt z minionych dni? Może Koledzy ze Stargardu poinformują społeczność TPRIiG która nie jest tylko z naszych okolic co tak naprawdę się dzieje z naszą Iną. Na ostatnim zebraniu walnym TPRIiG informowałeś nas , że w sprawie Iny powstała z Waszej strony obszerna dokumentacja i brak był wówczas czasu aby zająć się innymi sprawami które były proponowane przez Kolegów z TPRIiG. Wszyscy jesteśmy ciekawi na czym polegały uzgodnienia bo na zebraniu w tej kwestii nie wiele było powiedziane. Za wszelkie informacje na naszej stronie z pewnością nie tylko ja będę wdzięczny. Wiem, że to społeczne działania z Waszej strony więc nie odbieraj tego jako jakiś przytyk z mojej strony. To jedynie moja prośba do zarządu TPRIiG o informowanie naszej społeczności o tym co się robi.

Wczoraj Piotr, Adam i Mariusz byli świadkami masowych śnięć w okolicy Poczernina. Na miejsce zdarzenia wezwali policję. Powiadomiliśmy też WIOŚ, ale reakcja była, jak zwykle..... przyducha. Krzysiek z Robertem udokumentowali śnięcia dzień wcześniej na wyższym odcinku, tuż poniżej Stargardu...... Nie mam Mirku zwyczaju pisania o domysłach bez podstaw w faktach, więc nie rozumiem, co miałeś na myśli....
Jeśli chodzi o uzgodnienia, to sporządzono notatkę z wizji terenowej, która znajduje się w naszym archiwum. Czekamy na informację o rozpoczęciu robót.
Co do reszty, to zgodnie z informacją na zebraniu finalizujemy projekt udrożnienia Gowienicy- czekam na decyzję o warunkach z UG Stepnica, uzgodnienie RDOŚ oraz uaktualniony odpis KRS. Sprawa powinna zakończyć się, proceduralnie w sierpniu br.
Zamówiliśmy też zestaw fotopułapek oraz osprzęt do ich obsługi. Powinny przyjść jeszcze w sierpniu.

Na szczęście w Kaliszu od wielu lat nie było takiego problemu. Kila lat temu wędkarze oskarżyli oczyszczalnie ścieków o zrzut ścieków do Prosny przy niskim stanie wód. Wywołało to śnięci ryb Ten rok jest wyjątkowy ponieważ zamknięto ostatni kanał wlotowy do Prosny. Wszystko trafia teraz do oczyszczalni, no prawie, bo zawsze znajdzie się jakiś idiota co na lewo wypuszcza ścieki. Dlatego nie mamy takiego problemu o jakim piszecie panowie.
Ciekawa praca na temat rewitalizacji zb. Turawa na dole koszty też imponujące
wroclaw.rzgw.gov.pl/files_mce/Turawa/2_urs_wroc_aw.pdf

Jestem za ograniczeniem ingerencji w rzeki do minimum. Zdaję sobie jednak sprawę, że są odcinki rzek w których trzeba dokonać regulacji. Najważniejsze, aby były one jak najmniej szkodliwe dla rzek i związanej z nią fauny i flory. O tym naukowcu pierwszy raz przeczytałem w lokalnej gazecie. Wielki umysł, który szukał inspiracji gównie w naturze, a zwłaszcza wodzie. Polecam filmik, który wędkarzy powinien najbardziej zainteresować od 10 do 19 minuty. Znajdziemy tam przykład regulacji rzeki, która ingeruje minimalnie w żyjącą rzekę. Może pan Artur, lub ktoś z forumowiczów już to widział.

Tylko dla ludzi o twardych nerwach. Az płakać mi się chce Można sobie obejrzeć 109 zdjęć, które pokazują, że Polska to jednak dzicz jeśli idzie o podejście do rzek.
www.facebook.com/StopPrzegradzaniuRzek