Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Witamy, Gościu
Username: Password: Zapamiętaj mnie
Informacje znad rzek, ale nie o połowach

TEMAT: Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7440

  • Paweł Kaleta
  • Paweł Kaleta Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 149
  • Thank you received: 76
  • Oklaski: 3
Arturze jest taka sprawa w największym kaliskim tygodniku jest rubryka jakiegoś wędkarza, który ostatnio w jednym artykule cieszył się z pogłębienia Prosny. Powtórzył głupoty rozpowszechniane przez wielu wędkarzy i ludzi, jakoby po pogłębieniu będzie więcej ryb. Kiedyś czytałem prace, jak drastycznie spada masa liczb, a także spada liczba gatunków. Zwłaszcza tych cennych, mam pytanie czy znasz jakieś stronki, gdzie znajdę ciekawe dla mnie info. Arturze może masz ten info jak negatywne jest usuwanie trzcin na stawach.
Chciałbym zwyczajnie napisać do tej gazety i sprostować to na łamach tej gazety.
Znalazłem tylko to, jest tam tylko jeden przykład negatywnego wpływu pogłębiania na ichtiofaunę wód.
www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cm...sniewolskigierej.pdf
Ostatnio zmieniany: 10 lata 4 miesiąc temu przez Paweł Kaleta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7441

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Pawle!
Postaram się coś znaleźć, choć wcale nie jest to takie proste... Trzeba szukać w opracowaniach ichtiofaunistycznych, np Penczaka, u prof Witkowskiego też w którymś z opracowań zetknąłem się ze stwierdzeniem o spadku liczby gatunków na wskutek regulacji rzeki, ale nie pamiętam jakiej.
Na dziś najwięcej na ten temat znaleźć można w opracowaniach zagranicznych.
Profesor Wyżga wykazywał, na Białym Dunajcu bodajże, powrót gatunków po renaturyzacji odcinka, rozpleceniu koryta i tym podobnych działaniach.
Intuicyjnie wiemy jakie skutki niesie redukcja różnorodności w rzece, ale dla każdego przypadku musisz wykonać badania, za które nikt nie chce zapłacić, a za darmo się ich wykonać nie da, bo to kupa czasu i pracy, i w terenie i przy opracowaniu wyników....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7442

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Dobrze, gdy czasem ktoś z młodszych mnie odwiedzi. Marcin Budniak odkrył u mnie ciekawe opracowanie IRŚ, gdzie prof Wiśniewolski w artykule o podstawach racjonalnej gospodarki z ZRRZ w Żabieńcu przywołuje badania na Łydyni. Przed regulacją wynik był 852 osobniki z 13 gatunków ryb, a po regulacji 34 osobniki z 4 gatunków....
To dobrze opracowany przykład. Takich można by mieć setki i tysiące, tylko problem jest w rzetelności realizacji nadzoru przyrodniczego nad pracami. Dziś w wielu przypadkach nadzór ten realizują ludzie bez jakichkolwiek kompetencji do nadzoru nad ingerencją w ekosystemy wodne.... stąd ich praca to tylko "pudrowanie syfa" jak mawia Artur Wysocki.
Niebawem jedna z takich "firm" poniesie konsekwencje swojej " pracy....., ale to nie w tym problem, tylko w prawie, które w ogóle dopuszcza realizację nadzoru przez osoby nie mające o tym pojęcia.....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Paweł Kaleta

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7443

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Dopiero znalazłem chwilę i widzę, że przy różnych tytułach, ta sama w sumie rzekach jako obszar badań się pojawia..
Także, za dużo takich przykładów nie ma....
Co gorsza, niektórzy "eksperci" wprost wyrażają "nieszkodliwość" prac regulacyjnych, progów itp.... bo po 15 latach, jak w czasie szkolenia dla urzędników w Szczecinie stwierdził dr Jan B.... głowacze znów w cieku uregulowanym znalazł...
Także to co oczywiste, okazuje się umiarkowanie obudowane dowodami naukowymi....
Tym niemniej takowe istnieją, a dostatek ich znaleźć można w opracowaniach irlandzkich, brytyjskich, hiszpańskich ....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.
Za tę wiadomość podziękował(a): Paweł Kaleta

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7445

  • Paweł Kaleta
  • Paweł Kaleta Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 149
  • Thank you received: 76
  • Oklaski: 3
Arturze słyszałeś o tej akcji ?
ratujmyrzeki.bagna.pl/
Można tu znaleźć coś takiego ratujmyrzeki.bagna.pl/images/Raport.pdf
Ostatnio zmieniany: 10 lata 4 miesiąc temu przez Paweł Kaleta.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Ingerencje w rzeki. Regulacje, utrzymania i inne 10 lata 4 miesiąc temu #7446

  • Artur Furdyna
  • Artur Furdyna Avatar
  • Offline
  • Prezes TPRIiG
  • Posty: 1483
  • Thank you received: 179
  • Oklaski: 109
Opracowanie ciekawe, ale za bardzo nic nowego nie wnosi. Wszyscy wiemy, że nasze prawo nie zabezpiecza osiągnięcia celów RDW. Jednocześnie najwyraźniej mało danych na temat ichtiofauny cieków, a także innych składników ekosystemów rzecznych nie do końca pozwala ocenić rzeczywiste skutki działań WZMIUW...
Żeby oceniać te działania potrzebne są rzetelne dane przed pracami, i po nich, o ile w ogóle dany ciek wolno zakwalifikować do wymyślonych sobie przez WZMIUW....
Ciekaw jestem na kich to podstawach wójt, czy inny burmistrz oparł decyzje o zwolnieniu z OOS....
Ech, Pawle, szkoda słów.
Cały układ polega na tym, że dziś pewna grupa podmiotów nabija kabzę kosztem rzek. W sumie większość z nich wie, że szkodzą, i że te ich roboty to idiotyzm, ale tak sobie poukładali w prawie, że wręcz Muszą.... mistrzostwo Świata. Na dodatek żaden z urzędników nie odpowie za wyrządzone szkody, bo użytkownicy rybaccy nie raczą nawet za bardzo wykazywać stan danego cieku... przecież się zarybi za składki durnych wędkarzy.... i system jest syty, a wody puste i coraz bardziej martwe... to jest chore, ale decyzyjna część polityków to popiera, więc system się pasie, bo z UE dalej płynie rzeka kasy, której urzędy nie potrafią sensownie wydawać... więc wydają, jak potrafią. Czasem ktoś przesadzi z "bonusem", jak były dyr ZZMIUW, ale to nic nie zmienia dla reszty. Głupi dał się złapać, reszta kręci lody dalej.... od czasu do czasu jakiś NGO się zagłębi, zrobi raport, i chwilę jest "cisza"... ale to tylko przeczekanie, a w tym czasie ekipa szykuje plany na kolejne kilometry cieków, żeby czasem coś nie zaczęło być zbyt naturopodobne, bo a nuż w końcu ktoś wybada, że tam jakieś cenne gatunki są, i szlaban.... taki mamy dzisiejszy poziom świadomości, że społeczeństwo wiele takich idiotyzmów akceptuje, a ekipy się cieszą i doją....
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.

Nasi Sponsorzy

Copyright © Towarzystwo Przyjaciół Rzek Iny i Gowienicy 2025
Wdrożenie strony: Jacek Nadolny w oparciu o CMS Joomla

Strona zbudowana w oparciu o szablon
TFJ Green - Joomla 3 Templates