Towarzystwo Przyjaciół Rzek
Iny i Gowienicy

Marcin,często wystarczy postać i obserwować przez kilkanaście minut z lornetką i widać,kto zaniósł ryby do samochodu,w krzaki itp. Często też sami wędkarze powiadamiają o wyczynach pseudowędkarzy. Wg.twojej wiedzy mam też rozumieć że każdy pseudo znad dolnej Iny skrupulatnie waży nielegalną troć aby póżniej chwalić się w całym Goleniowie. Wybacz ale nie kupuje tego....

Koledzy!
Sugeruję skończyć już te dyskusje, a zająć się działaniami na rzecz poprawy ochrony ryb..... kto może, zapraszam nad rzekę, na pewno więcej da się zrobić w ten sposób...
Ostatnio widzę, że krytykantów przybywa, a chętnych do robienia czegokolwiek jest coraz mniej. Na pewno zastanowimy się nad ta kwestią przy najbliższej okazji....

Witam wszystkich!

KOMUNIKAT!!!

W dniu 25.10.2013 o godzinie 18:30 na terenie wylęgarni odbędzie się zebranie dotyczące ochrony tarła (wiśniówka). Wszystkich chętnych proszę o przybycie. Liczy się każda para oczu. Nie zawiedźcie mnie. W razie nieobecności proszę o kontakt telefoniczny.

Nie pomyślałbym, że można być tak nieświadomym tego co się czyni jak dzisiejszy rodak z Goleniowa, który usiłował złowić rybkę na naszym ińskim tarlisku. Mam nadzieję, że od dziś będzie jedynie smakoszem drobiu. Lżejszy o parę PLN pośpiesznie obrał kierunek właściwy jak na tę porę roku udając się pod opiekę żony bo to ona jak oświadczył jest temu winna, pokłócił się chłopina z babą i chciał odreagować wędkując w miejscu gdzie obowiązuje obecnie całkowity zakaz połowu - bidulek.

Jak co roku i jak zwykle w sezonie ochronnym spotyka się nad naszą rzeką nieświadomych wędkarzy...

Tak tak oni zawsze są nieświadomi ...... i te tłumaczenia: ,,bo ja nie wiedziałem... taaak?? a od kiedy?? zawsze było można,,.... dziwne tylko że co roku te same gęby są nieświadome