Na szczęście są to przypadki sporadyczne i wielkiej szkody dla rybostanu rz. Iny nie czynią. Martwi mnie natomiast inna sprawa a mianowicie nie dokończona praca w korycie rzeki na odcinku gdzie wykonywane są prace wzmacniające dno rzeki, w ramach rekompensacji szkód środowiskowych -tak się to chyba nazywa. Pozostały największe głazy do zatopienia wraz z szkieletem faszynowym i niestety kawałem płachty sztucznego tworzywa jakim jest geowłóknina.
Prace miały być zakończone w połowie października podczas rozmowy z pracownikami tej firmy zorientowałem się, że są doskonale zorientowane jakie ryby do rzeki wpływają jesienią na tarło. W związku z czym jestem pełen obaw czy przerwane prace w tym rejonie nie zostaną nagle rozpoczęte na początku listopada co może przyczynić się do .........!!! .
Artur pełni nadzór przyrodniczy nad prowadzonymi pracami i mam taką nadzieję, że do takiej sytuacji nie dopuści.
Rzeka na tym odcinku obecnie wygląda imponująco.